Jak Vis, „Croatia Captured My Heart” autorstwa Crazy Travelista

Szalony podróżnik jest entuzjastycznym blogerem podróżniczym, który złapał błąd podróżniczy 2006 i od tego czasu kontynuuje przeglądanie jej pasji. Jeśli szukasz inspiracji podróżniczych skupiających się na podróżach w pojedynkę, z dala od utartych miejsc docelowych i odkrywania siebie, wtedy spodoba ci się jej opowieść o wyspie Vis i tym, co sprawiło, że zakochała się w tym klejnocie południowej Dalmacji!

How Vis, Croatia Captured my Heart by Crazy Travelista

Po odmieniającym życie rejsie żeglarskim na wybrzeżu Adriatyku rok temu, Wiedziałam, że muszę wrócić do tego urzekającego kraju. To, co przyciąga mnie do Chorwacji, to nie tylko wyśmienite jedzenie, fascynująca historia, wyluzowana kultura, krystalicznie czyste wody, lub ludzi. Chodzi o to, jak czuję się w Chorwacji. I właśnie z tego powodu, Bardzo chciałam wrócić do jednego z moich ulubionych krajów na całym świecie! Na moją następną podróż, Postanowiłem odwiedzić wyspę Vis.

Dlaczego Vis?

W trakcie poszukiwań, którą chorwacką wyspę powinienem odwiedzić w następnej kolejności, Przypomniałem sobie miejsce zwane Vis, o którym wspomniał miejscowy. Po wyszukiwaniu Google w wyszukiwarce Google, Wydawało mi się, że nie znalazłem zbyt wielu informacji na ten temat poza kilkoma podstawowymi statystykami demograficznymi. Studnia, jak to mi pomoże w podjęciu decyzji? Ale potem natknąłem się na coś bardzo interesującego. Turyści nie byli wcześniej wpuszczani na wyspę Vis 1989, ponieważ Vis był miejscem bazy wojskowej Jugosłowiańskiej Armii Narodowej! Dowiedziałem się również, że Vis jest najdalej wysuniętą wyspą Chorwacji i najsłabiej rozwiniętą, co skutkuje jeszcze mniejszym ruchem turystycznym. To wszystko, co chciałem usłyszeć, zostałem sprzedany!!

Po przyjemnym 3 godzinny rejs promem, Przybyłem na wyspę. Zauważyłem spokojne miasteczko portowe z tradycyjnymi starymi kamiennymi budynkami, ilości wąskich uliczek, a co najlepsze, żadnych turystów! TAK. Już w pierwszej minucie wiedziałem, że podjąłem dobrą decyzję. Szybko zostałem powitany przez gospodarza mojego mieszkania, który odebrał mnie i odprowadził do pensjonatu, w którym miałem się zatrzymać. Po 10-15 minut poruszania się po wietrznych drogach, przyjechaliśmy. Miałem nadzieję na coś odosobnionego, ale niewiele wiedziałem, że zostanę na pustkowiu!

Wkrótce dowiedziałem się, że wifi działa tylko na szczycie podjazdu, i że najbliższy sklep/restauracja/atrakcja nie znajdował się nawet w odległości spaceru. Moja pierwsza reakcja była, jak bym funkcjonował 2 dni bez wifi i bez transportu? Ale potem sobie przypomniałem, czyż nie po to tu przyszedłem?

Poruszanie się po wyspie

How Vis, Croatia Captured my Heart by Crazy Travelista

Po zadomowieniu się, gospodarz zaprosił mnie do głównego domu na pyszne świeże owoce, ser, i salami. Następnie zaproponowała, że ​​pozwoli mi zwiedzić wyspę na jednym z jej rowerów, na co radośnie się zgadzam. Najważniejszym punktem mojego programu była wizyta w zatoce Stiniva. Jako urzekający obraz często może być jedyną motywacją do mojej decyzji o odwiedzeniu miejsca docelowego, można śmiało powiedzieć, że zdjęcie zatoki Stiniva własnoręcznie zwabiło mnie na wyspę. Jedyną rzeczą, która stała mi na drodze do zobaczenia tego, był rower górski i 4 kilometrów. Pytając, jak się tam dostać, Otrzymałem pozornie typową odpowiedź obcokrajowca: „Wyjdź prosto z podjazdu i kiedy zobaczysz kościół, Skręć w lewo, następnie po 500 metrów, Skręć w prawo", i tak dalej. Czyli bez mapy w ręku, Byłem w drodze! To powinno być zabawne.

Trochę znużony faktem, że jestem co najmniej trochę ukierunkowany, Muszę przyznać, że trochę się wahałem. A przez wahanie mam na myśli śmiertelnie przerażoną, że nigdy nie wrócę do tego odosobnionego pensjonatu! Gdy powoli wyprowadzałem rower z podjazdu, odgłos żwiru odbijający się echem pod moimi kołami przypominał mi jazdę rowerem po lesie w dzieciństwie. Nagle, Zacząłem czuć się trochę swobodnie. Po 30 minut pokonywania stromych wzgórz i krętych dróg, zalesiony obszar w końcu otworzył się na niekończące się nieskazitelnie zebrane winnice. Gdybym umarł i poszedł do winnego nieba? To jest raj! Nogi mnie bolały i trzęsły się, a moje pośladki były zdrętwiałe od całej jazdy, ale przez kilka chwil, Nic nie czułem, z wyjątkiem ciepłego, palące słońce odbijające się od mojego ciała. Wszystko, o czym mogłem myśleć, to smak rześkiego białego wina na końcu języka. Ale to musiało poczekać!

Zatoka Stiniva

How Vis, Croatia Captured my Heart by Crazy Travelista | Total Croatia

Po intensywnym 4 kilometrowa jazda rowerem, W końcu znalazłem się na szczycie Stiniva Cove. Słyszałem, że to była trudna wędrówka, ale nie spodziewałem się, że będzie tak wytrzymały! Zszedłem na dół, ślizgając się po śliskich skałach i ruchomych kamykach. To wyczerpujące 40 minuty później, W końcu dotarłem na sam dół, mokry od potu i spieczony od upału. Moje oczy rozszerzyły się, gdy byłem świadkiem jednej z najpiękniejszych i najbardziej anielskich rzeczy, jakie kiedykolwiek widziałem. Stałem w częściowo zamkniętej zatoczce w kształcie półksiężyca, z ciemnoniebieskim, błyszczącym Morzem Adriatyckim, szczytującym przez otwór. Zapomnij o tym, co powiedziałem wcześniej, to jest raj! Za sobą ze zdziwieniem zobaczyłem małą chatkę, w której miejscowy podawał zimne napoje. Usiadłem trochę i wypiłem trochę cydru gruszkowego, ponieważ wznowiłem rozmowę z miejscowym przez jakiś czas. Następnie wygrzewałem się w słońcu i zanurzyłem się w płytkiej wodzie.

Pomyślałem sobie, jak jest gdzieś tak doskonałe i eteryczne, tak puste? Wtedy sobie przypomniałem, Jestem na Visie, surowe, autentyczny, słabo rozwinięta wyspa. I wtedy wszystko miało sens! Vis to kawałek nieba!To tutaj naprawdę doceniłem mniej znane, wyjątkowe miejsca, z prawdziwym wyczuciem lokalnej kultury. Vis wywarł na mnie wpływ. Siedziałem tam w ciszy i spokoju, i po prostu pozwoliłem sobie zanurzyć się w moim otoczeniu.

Komiza

How Vis, Croatia Captured my Heart by Crazy Travelista | Total Croatia

Komiža to małe miasteczko rybackie na zachodnim wybrzeżu wyspy Vis, otoczone górą Hum w tle, trochę 600 metrów wysokości. Historycznie, przemysł rybny rozwinął się w Komižy w XVI wieku, i to jest miejsce pierwszej przetwórni ryb na Morzu Śródziemnym.

Z daleka, to miasto wyglądało na nieco szykowne, emanuje klimatem Riwiery Francuskiej ze wszystkimi pięknymi łodziami wzdłuż portu. jednak, od chwili, gdy postawiłem stopę na przystani, Zakochałem się w tym miejscu! W tym mieście było coś tak czarującego i prawdziwego. Piękne kamienne budowle, wąskie alejki, kawiarnie na świeżym powietrzu, i pomarańczowe dachy to coś, co przykuło moją uwagę. To było takie stare i starożytne, jeszcze tak żywy. I jakby pierwszy raz, Byłem świadkiem, jak Chorwaci w ich naturalnym środowisku zajmują się codziennym życiem. Wiele się nauczyłem o ich kulturze. Dowiedziałem się, że to bardzo prości ludzie, i nie wymagają wiele, aby być szczęśliwym.

Późnym wieczorem, Miałem szczęście oglądać chorwacką drużynę piłkarską na Mistrzostwach Świata z grupą miejscowych. To samo w sobie jest zupełnie nowym doświadczeniem! Pasję, jaką mają w tym sporcie, io swoim kraju, było niesamowite do oglądania, a energia była dość zaraźliwa!

Końcowe przemyślenia na temat Vis

Vis uosabia wszystko, co kocham w Chorwacji, i wiele więcej. Jest cicho i osobliwie, jest prawdziwy i autentyczny, jest odizolowany i spokojny, to jest proste, ale niezwykłe, jest pełen zapierającej dech w piersiach natury, i jest absolutnie wspaniały!

W Chorwacji jest coś, co zawsze będzie mnie trzymało. Chorwacja to miejsce szczególne. Pozostawia na tobie wrażenie, które jest wieczne. I za to, Zawsze jestem skazany na powrót.

How Vis, Croatia Captured my Heart by Crazy Travelista | Total Croatia

Zobacz wskazówki

  • Koniecznie odwiedź zatoczkę Stiniva samochodem lub rowerem i zejdź z góry (wycieczki łodzią zabiorą Cię do małej zatoczki od strony morza tylko na chwilę i nie zobaczysz spektakularnego widoku z góry).
  • Ubierz się odpowiednio do wędrówki, skały mogą być śliskie (żadnych sandałów, proszę!).
  • Nie przegap wizyty w Błękitnych Jaskiniach w pobliskim Biševie (na które niestety nie miałam czasu i nadal wyrzucam sobie, że przegapiłam).
  • Jedz owoce morza! W końcu to kolebka przemysłu rybnego, muszą robić coś dobrze!
  • Porozmawiaj z mieszkańcami, zawsze służą pomocą i udzielają cennych wskazówek!
  • Wybierz się na przejażdżkę po okolicy i podziwiaj winnice. I zatrzymaj się na jednym lub dwóch, jeśli masz ochotę.
  • Przynieś gotówkę, ponieważ większość miejsc nie akceptuje kart kredytowych.

 

Aby dowiedzieć się więcej o eksploracjach Crazy Travelista, odwiedzić ją blog – i pamiętaj, aby podążać za nią Instagram, Facebook oraz Świergot!